uczenie się
  • Niedający czy nie dający?
    17.09.2019
    17.09.2019
    Szanowni Państwo!
    Czy w zdaniu: […] ale ja tam trafiłem już jako człowiek dorosły i ukształtowany, niedający się modelować jak plastelina, czego mistrz […] wyraźnie we mnie nie lubił słowo niedający jest zapisane poprawnie? Mnie się wydaje, że tak, jednak koleżanka sądzi, że powinno być nie dający. Uważam, że pisownia rozdzielna miałaby uzasadnienie dopiero wówczas, gdyby było wyraźne przeciwstawienie (np. ukształtowany, a nie dający się modelować). Która z nas ma rację?
  • Nocny marek a Marek
    14.02.2017
    14.02.2017
    Szanowni Państwo,
    chciałbym spytać o etymologię wyrazu marek w znaczeniu 'dusza pokutująca' oraz imienia Marek.

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • wymówić łatwiej
    26.06.2014
    26.06.2014
    W omówieniu niektórych procesów fonetycznych pojawia się informacja, że coś wymówić jest łatwiej. Czy językoznawcy dysponują jakimś kryterium, co się wymawia łatwiej?
    Wydawałoby się, że uczące się mówić dzieci przekręcają słowa do postaci łatwiejszej w wymowie. Spotkałem się ostatnio z dwoma niezależnymi przypadkami, gdy małe dzieci wymawiają [nitk] zamiast [nikt] (a jedno z nich mówi jeszcze [wiadutk]). Czy rzeczywiście -tk jest wymówić łatwiej niż -kt?
  • Buciarnia
    14.01.2017
    14.01.2017
    Kiedyś znajomy Grek (mieszkający od niedawna w Polsce i uczący się dopiero języka) określił sklep z butami jako buciarnię przez analogię do kwiaciarni. I nie był w stanie zrozumieć, na jakich zasadach są u nas tworzone tego typu nazwy. A co gorsza – ja też nie umiałem tego wyjaśnić: czemu jest kwiaciarnia, ale także sklep z butami. A lekarstw nie kupuje się w lekarstwowni albo sklepie z lekarstwami, tylko w aptece. Oczywiście, takie przykłady można mnożyć. Czy są jakieś zasady to regulujące?
  • Civitas Schinesghe
    29.05.2015
    29.05.2015
    Szanowni Państwo,
    Civitas Schinesghe to nazwa zawarta w dokumencie Dagome iudex, określająca zasięg granic państwa Mieszka I, a zatem odnosząca się do Państwa Gnieźnieńskiego. Jaka jest etymologia wyrazu Schinesghe? Jak należy go wymawiać i jak go przetranskrybować, używając wyłącznie polskich znaków? [Szinesge], [Szinezge], a może [Szineske]?
    Wreszcie – jak słowo to ma się do łacińskiego wyrazu Gnesna? Dlaczego w tekście pisanym łaciną ( w Dagome iudex) nie użyto własnie określenia łac.?
  • Czemu?
    7.11.2012
    7.11.2012
    Dookoła słychać: „Czemu tramwaj nie jedzie?”, „Czemu się spóźniłeś…”. No, właśnie… czy czemu to poprawna forma? Ja używam dlaczego… i jakoś to czemu mnie razi!
    Pozdrawiam
    Aleksandra
  • drogo kupić czy drogo zapłacić?
    26.11.2002
    26.11.2002
    Dzień dobry!
    Moje pytanie dotyczy słów płacić i kosztować. Spotkałem się z określeniem coś drogo kosztuje lub drogo trzeba będzie zapłacić. Czy nie powinno się mówić, że coś dużo kosztuje i dużo się płaci? Czy ta pierwsza forma nie oznaczałaby, że coś może tanio kosztować i można tanio zapłacić? A to chyba już nie jest poprawne.
    Pozdrawiam
  • Gdybym ja była wiedziała…
    14.10.2015
    14.10.2015
    Moje pytanie dotyczy czasu zaprzeszłego w języku polskim. Moja babcia często go używała. Za przykład niech posłuży sytuacja, w której moja mama powiedziała, że babcia mogła obrać więcej ziemniaków, a wtedy babcia odpowiadała: „Gdybym ja była wiedziała, że więcej dzieci przyjdzie, to byłabym naskrobała więcej”. Tego czasu już się nie używa i nie uczy się go w szkołach i zawsze zastanawiało mnie, czy jest to poprawna forma?
  • Idol i fan – czy antonimy?

    10.04.2017
    10.04.2017

    Szanowni Państwo,

    chcę nawiązać do mojego poprzedniego pytania o antonimy (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Fan-a-hejter;17642.html). W haśle „Antonim” w polskiej wikipedii jest napisane, że „do antonimów zalicza się też tzw. konwersje, czyli pary wyrazowe typu: (…) nauczycieluczeń”. Czy wikipedia ma tutaj słuszność? I czy w takim razie do takiej konwersji nie zaliczymy pary „idolfan”? Nie widzę różnicy między takim zestawieniem a parą „nauczycieluczeń”.


    Z wyrazami szacunku

    Czytelnik

  • Ile jest trybów w polszczyźnie?
    18.04.2003
    18.04.2003
    Spotykam się z tym problemem na co dzień: wcześniej uczyłem Polaków francuskiego, teraz uczę Węgrów polskiego. Gdy natrafiam na zdanie typu: „Powiedział, żebym mu dał…”, to tłumaczę moim uczniom, że jest to tryb łączący, mylnie przedstawiany przez polskie gramatyki jako przypuszczający. Przecież istnieje zarówno syntaktyczna, jak i semantyczna różnica między powyższą formą a podobną w zdaniu: „Wiem, że dałbyś mi, gdybym cię o to poprosił”.
    Wprawdzie kilku polskich gramatyków proponowało rozróżnienie między obu trybami (tak przecież odmiennymi), ale nie przyjęło się ono, mimo że ułatwiłoby życie nauczycielom tych języków, w których istnieje osobny tryb przypuszczający i osobny łączący (romańskie) i nauczycielom polskiego na Węgrzech. Istnieje zresztą wiele takich zjawisk, których inne niż tradycyjne przedstawienie ułatwiłoby dzieciom naukę języków (np. we francuskim pojęcie równoważnika zdania jest obce, uważam, że również i w polskim jest ono niepotrzebne). Czy nauka gramatyki polskiej nie powinna być w jakiejś mierze nastawiona porównawczo, aby dzieci nauczyć, że nie wszędzie na świecie ludzie myślą takimi kategoriami, jakie zostały zdefiniowane (dość dawno temu na dodatek) przez polskie gramtyki?
    Dziękuję za odpowiedź
    Arkadiusz Karski
    Bukowno / Budapeszt
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego